BAGATELA podcast 05 przekminianie życia | instapoezja | smartshop
Na najświeższym podcaście BAGATELA, najzabawniejszym dotychczas – chociaż szczerze? Każdy kolejny wydaje mi się zabawniejszy i lepszy – z Miglantzem rozmawiamy o zjawisku instagramowej poezji, wspominamy dopalacze przez dziurawe głowy i gościmy tajemniczego fotografa.
Podczas rozmowy ułożyłem spontanicznie dwa prześmiewcze wiersze w stylu insta. M. powiedział abym je wrzucił i na pewno zyskają większą popularność niż te moje wygibasy. Wątpię w to szczerze, ale wrzucam, aby te dzieła ironicznej kreacji trwały po wsze czasy.
Pierwszym słowem-tematem było: „gram”
GRAM
Gram na twoich włosach
jak na fortepianie
#pasemka
delikatnie przesmykują się przez moje palce
czuję twoją głowę, kiedy wynurza się spod wody
i kiedy znów wciskam ją mocniej w kołdrę
gram na tobie jakbyś była moim instrumentem
dętym
bo dmucham cię
dopóki nie wypuścisz…
dźwięków
Drugie słowo-klucz zadane przez Miglantza: „dymka”
DYMKA
Kiedyś, zanim cię poznałam, była jak cebula
dymka
miałam warstwy
byłam łuszczącym się tworem
zamieszkującym sklepowe półki
czekałam tylko na twoją dłoń
na twój dotyk
aż weźmiesz mnie taką jaką jestem
TY
zabrałeś mnie do swojego domu
obrałeś z łusek
i zacząłeś kroić
i zacząłeś płakać
a ja, zaczęłam rumienić się przy tobie
jakbym właśnie została wrzucona na patelnię
a później…
była już tylko dymka
dymka
dymka
a teraz leżę sama w łóżku jak w trumnie
a ty
wychodzisz na dymka